Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska
2500
BLOG

Kto zorganizował masakrę w Chatyń / Khatyn ?

Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

W Rosji dziś wchodzi w życie ustawa przewidująca odpowiedzialność karną do 5 lat więzienia włącznie za "negowanie zbrodni faszystowskich" i próby obarczania nimi Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.

   Jak wiadomo - najsłynniejszą zbrodnią II wojny światowej, do której nie chciała przyznać się Sowdepia i jej prawny i duchowy spadkobierca Rosja Putina - jest mord na polskich oficerach w Katyniu, Charkowie i mieście Twer. Co prawda w 2010 r. pod wpływem nacisków niemieckich związanych z budową Nord Stream oraz znalezieniem bogatych złóż gazu łupkowego w Polsce Putin zapragnął się z polskim rządem zaprzyjaźnić, a za najlepszy symbol "pojedniania" dla Polaków słusznie uznał "popalenie głupa" w Katyniu. Nigdy jednak wprost nie oznajmił: "To była zbrodnia NKWD / sowiecka / Stalina". Jak zajdzie potrzeba, to gładko wycofa się ze swych dwóznacznch gestów, tłumacząc swoim Sowietom, że był wprowadzony w błąd przez doradców prezydenta Miedwiediewa - "oszalałych antystalinistów" - w PUTIN-Reichu '2014 nic nie jest propagandowo niemożliwe.

    Katyńska zbrodnia łączy się motywem jak i zamysłem z inym potwornym potwornym mordem, który w ZSRR był znacznie bardziej znany niż jakakolwiek inna zbrodnia "niemieckich faszystów", jak określała i określa post- i sowiecka propaganda nacjonal-socjalistów Hitlera - Chatyń.
   Nazwa Chatyń każdemu Polakowi, Rosjaninowi czy innemu Słowianinowi musi kojarzyć się ze słowem Katyń. Co dopiero angielsko- czy francusko- języcznemu obcokrajowcowi, w których to językach nawet jej zapis jest prawie identyczny: Khatyn - Katyn.
   Nawet dla największych piewców chwały Związku Sowieckiego i jej zwycięskiego Wodza oczywisty jest powód wybrania wioski Chatyń spośród 9 200 podobnych jej miejsc w samej Białoruskiej SRR jako przykładu zbrodniczej działalności "faszystowkich okupantów" – łudzące podobieństwo z kompromitującym odkryciem Niemców z wiosny 1943 roku – zwłok polskich oficerów, których nieobecność w ZSRR Stalin tłumaczył zachodnim i polskim politykom krótkim: uciekli do Mandżurii.
    Podobny żart zastosował i tym razem – na słowo „Katyń” sowieccy patrioci reagowali zawsze niczym sklonowani i wytresowani jednym treserem: „Chatyń. Byłem tam, miejsce-symbol faszystowskiego okrucieństwa i męczeństwa sowieckiego narodu. Jacy polscy oficerowie? Tam faszyści niemieccy zamordowali naszych, białoruskich sowieckich ludzi.”
Zresztą święcie wierzyli w to co mówią i opowiadali co widzieli na własne oczy. Do dziś wychowankowie sowieckich szkół opowiadają o wielkim wrażeniu jakie wywarł na nich ten memorialny kompleks:

     Dyplomaci, których stan wiedzy historycznej nie był większy, również podobnie reagowali na prowokacyjne wzmianki o Katyniu, dodając o próbach faszystowsko-polskiego przymierza dla obniżenia szacunku jaką zdobył sobie Związek Radziecki walką z faszyzmem niemieckim i ofiarą swoich 27 milionów obywateli. W tym 149 osób z wioski Khatyn w Białoruskiej SRR.
      Patent działał również na niepokornych Polaków, którzy czasem z kozacką odwagą usiłowali sprowokować lojalnych sowieckich grażdan antysocjalistyczną postawą: „Chcemy jechać do Katynia, złożyć kwiaty tam pomordowanym”.
- „Net probliem” - i wieźli ich do ... Chatynia.
Któż inny niż Genialny Językoznawca mógł wpaść na taki szatański pomysł!
Nie bez kozery znał co najmniej 3 lub 4 alfabety i dwa razy więcej języków.

      Z przypadkiem Katyn / Khatyn mamy do czynienia również z uderzającą zbieżnością czasową: na początku marca’43 Niemcy odkopali pierwsze zwłoki polskich oficerów pod Katyn i resort Goebbelsa rozpoczął aktywną międzynarodową kampanię mającą zdyskredytować „najważniejszego sojusznika mocarstw zachodnich” w oparciu o „niesłychaną zbrodnię”, a 22 tegoż samego miesiąca oddziały niemieckiej Polizei masakrują wszystkich niemal mieszkańców wsi Khatyn. W międzyczasie zachodni sojusznicy przystopowują północnomorskie konwoje z pomocą Lend-Leasu do Murmańska, a te dostawy były dla Stalina „sprawą życia i śmierci”. Nie dość, że bezpłatne, to uzupełniały lukę w możliwościach produkcyjnych sowieckiego przemysłu, zwłaszcza bardziej skomplikowanym i zaawansowanym ekwipunku jak środki łączności czy lekarstwa (choć także czołgi, samoloty i paliwo lotnicze, a nawet buty – razem 15 mln par). Stalin panicznie obawiał się zastopowania lub zmniejszenia tych życiodajnych dostaw z powodu ujawnienia zbrodni katyńskiej. Dowodzi tego jego korespondencja z Churchillem z marca-kwietnia 1943, w której wręcz grozi spadkiem bojowych możliwości Armii Czerwonej w walce ze wspólnym wrogiem. Czy moralnie był w stanie poświęcić w ofierze sprawie Zwycięstwa i swojej władzy setkę swoich poddanych, on, który niedawno skazał na śmierć głodową 15 milionów takich kmiotków („mużykow”) ?
     Zwłaszcza, że nie do końca mieszkańcy Chatynia mogli być uważani za swoich. Chatyń jak i cały powiat Borysowski okręgu mińskiego należał do Polski aż do rozpoczęcia bolszewickiego najazdu na Polskę latem 1920 r. Potem Mińsk został Sowietom odebrany w ostatnich dniach tamtej wojny w październiku, lecz na mocy  hańbiących Polskę postanowień pokojowych (wpływ eNDeków Dmowskiego) został im oddany…
„na rozszarpanie wandalom”(cytat z pieśni rosyjskiego poety Igora Talkowa). W ramach eksperymentu w centrum Białoruskiej SRR powołano tzw.Polski Rejon Narodowy im. Feliksa Dzierżyńskiego ze stolicą w Kojdanowie (Dzierżynsku), jednak w 1937 r. został on z powodu słabego entuzjazmu do idei komunistycznych, w szczególności do organizacji kołchozów, rozpędzony, a jego działacze rozstrzelani (wg  NKVD rozstrzelano wtedy 111 091 Polaków, a ponad 100 tys. wywieziono na Syberię i Kazacbhstanu – to była największa w historii akcja ludobójcza skierowana przeciwko konkretnej narodowości, a nie wg klasowych kryteriów. Polacy zajmowali szczególne miejsce w mściwym opętaniu Stalina, pamiętającego zniewagę klęski 1920 roku. A mieszkańcy Chatynia byli w większości Polakami…
      Spis ofiar tragedii, wg domów zamieszkania:
1. Żełobkowicz Andrzej i Anna, dzieci: Stefan, Anna, Zofia
6. Żełobkowicz Piotr, Stefanida, dzieci: Olga, Stanisław, Raisa, Lidia
12. Żełobkowicz Roman, Stefanida, dzieci: Wiktor, Halina
15. Baranowski Józef i Anna, Mikołaj, Stanisław, Włodzimierz, Leonida, Maria, Helena
25. Nowicki Aleksander, Aleksandra, Leonid, Eugeniusz, Maria, Anna, Konstanty, Antoni
34. Żydowicz Saweli, Helena, Stefan, Kazimierz, Adam, Mikołaj, Wiaczesław, Michał, Maria
43. Kamiński Iwan (Jan?), Olga, Wiaczesław, Maria, Stanisław, Ania, Józefa
50. Kamińska Adela, Jadwiga, Adam, Michał, Wilia, Antoni Kuncewicz
56. Żełobkowicz Iwan, Zofia, Włodzimierz, Lena, Leonida, Michał, Maria:
Jaśkiewicz Iwan, Zofia, Helena, Ania, Michaś
68. Jotka Kazimierz, Helena, Maria, Albert, Stanisława, Dominik, Regina, Stefan, Józefa
76. Żełobkowicz Jefrasinia (1883), Józef (1904), Olga (1909)
79. Jotka Iwan (1904), Anastazja (1908), Kazimierz (1935), Józefa (1939)
i tak aż do Sokołowski Piotr wg http://www.khatyn.by/ru/tragedy/trage/victi


Niemiecki raport o wydarzeniach poniżej opisanych

Dokładna chronologia wydarzeń:
21 marca 1943 roku w Chatyniu przenocowali sowieccy partyzanci z oddziału "Wujka Wasi" (Wasilija Woronianskiego). Rankiem 22 marca zasadzili się oni niedalekiego rozwidlenia dróg. Wiedzieli, że z pobliskich Pleszczenic niebawem wyjedzie niemiecka kolumna, aby załatać uszkodzoną przez nich linię telefoniczną. Gdy minęła ona grupę miejscowych drwali, została ostrzelana bronią maszynową i karabinową. Jechał w niej szef 1. kompanii SS-Hauptsturmfuehrer Hans Woellke, mistrz olimpijski z Berlina, ulubiniec Hitlera, który dla Fuehrera zdobył w pamiętnych igrzyskach „triumfu aryjskiej woli” pierwszy złoty medal dla III Rzeszy. I przypadkowo właśnie on został w zasadzce zabity. Dowódca 1.plutonu Mieleszko zataatakował partyzantów, ale uciekli oni w najpierw w stronę swojego niedawnego noclegu – Chatynia, wyznaczając swoją drogę śladami w marcowym śniegu, zatrzymali się tam dla odpoczynku, poczym zniknęli w niedostępnych lasach. Były sowiecki komandir Mieleszko starym bolszewickim zwyczajem postanowił zemścić się na pomocnikach partyzantów, którzy ich przenocowali. Gdyby odmówili noclegu partyzantom, ci bez wahania spaliliby wieś na przestrogę innym ostrożnym i nie pragnącym uczestniczyć w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej Narodu Radzieckiego. Klasyczna sytuacja pata między nazistowskim młotem a bolszewickim kowadłem. Policjanci z 118.batalionu ochronnego otoczyli Chatyń.
118.Schutzmanschaft składał się głównie z byłych oficerów i żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zgłosili się do niemieckiej służby pomocniczej: Ukraińców (ok.20% było członkami OUN-M), Rosjan, Białorusinów, Ormian – major Smowskij, major Szudrija, lejtnant Mielieszko, lejtnant Pasicznyk, st.lejtnant Wasiura, żołnierze: Warłamow, Chrienow, Subbotin, Iskanderow, Chaczaturian i in.
Na początku zabili schwytanych po drodze 23 drwali, mieszkańców sąsiedniej wsi Kozyry, a po wkroczeniu do Chatyni 27 jej mieszkańców. To jednak nie zaspokoiło furii rannego dowódcy zwyrodnialców i wszystkich znalezionych w wiosce ludzi zagnano do stodoły, zamknięto ją i podpalono. Po wypaleniu się wrót kilka płonących żywcem osób wybiegło z pułapki i zostało skoszonych ogniem karabinu. Następnie spalono wszystkie budynki. Cudem ocalał jedyny dorosły mieszkaniec Józef Kamiński i kilkoro dzieci.

Nasuwa się kilka wniosków:
1. Dziwne zachowanie partyzantów – nocują w nielubianej przez siebie wiosce nieopodal bazy niemieckiej policji, nie kryją się i przecinają nieopodal linię telefoniczną.
2. Zamiast uchodzić w niedostępny las, urzadzą bezsensowną zasadzkę, w której ginie niezbyt doskwierający im niemiecki szef kompanii, ale jest to dla Niemców postać symboliczna - aktualny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, pierwszy złoty medalista w lekkiej atletyce dla narodu aryjskiego i ulubieniec samego Hitlera.
3. Uciekają z miejsca prowokacyjnego ostrzału przez wioskę, jakby podkreślając jej związek z tym terrorystycznym aktem. O tym dlaczego sowieccy partyzancki nie lubili wioski pisze Elena Kobec-Filimonowa w książce „Ukrzyżowana Chatyń”.
4. Znając niemiecką procedurę w odniesieniu do pomagających partyzantom wsi, musieli wiedzieć, że czekają ją okrutne represje.
Podobnie, stosując odpowiedzialność zbiorową, działały antypartyzanckie oddziały sowieckie, np. 14-19.03.1945 r. 375.pułk NKVD przeprowadził operację w rejonie m.Dynów (woj. Rzeszowskie) przeciw oddziałowi Armii Krajowej, który "terroryzował" ukraińską ludność wsi Łubno. Gdy oddziały pułku, zablokowawszy kilka sąsiednich polskich wsi, nie potrafiły zlikwidować АКowców, a zaledwie rozproszyły ich, to podjęto decyzję o zatrzymaniu całej męskiej ludności w wieku od 17 do 45 lat. Wskutek przeprowadzonej obławy wyłowiono 320 mężczyn, z których po filtracji skierowano do więzienia miasta Sanok 282 osób.
Rosyjskie państwowe wojskowe archiwum (РГВА Ф. 38650. Оп. 1. Д. 158. Л. 57-58.

5. Na miejcu znajdował się kolaboracyjny oddział 118. Schutzmannschaft, który już wcześniej wykazywał się bezwzględnościa i nadgorliwością w wykonywaniu zbrodniczych rozkazów. Wspomagany i recenzowany był przez batalion z budzącej strach SS-Brigade Dirlewanger. Po półtora roku będzie pustoszyć Warszawę.
6. Wśród kolaboracjonistów sowieckich działała silna agentura NKVD, która pilnie zbierała informacje i przez szantaż wobec bliskich, lub obietnicami przyszłego przebaczenia zdrady, mogła wpływać na działania tych oddziałów.
Np. agentem NKVD był słynny z tłumienia Powstania Warszawskiego, dowódca walczącej i mordującej dla Niemców RONA Bronisław Kamiński i właśnie to było przyczyną jego zagadkowej do dziś śmierci.
Post scriptum – dowódca tego partyzanckiego oddziału, z którego powodu nastąpiła masakra w Chatyn - "Wujek Wasia" (Wasilij Woronianskij) zginął niedługo potem w katastrofie lotniczej.
Moja hipoteza wygląda następująco: „Wujek Wania” dostaje od szefa wszystkich sowieckich partyzantów Pantelejmona Ponomarenko* rozkaz, aby zorganizować pod wsią Chatyń prowokacyjny atak. Wskazane jest zabicie niemieckiego oficera Woellke. Dowódca partyzancki doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to wyrok śmierci na wioskę, ale jest ona zamieszkała przez podejrzany narodowościowo element „białopolski”, w dodatku wg klasowych kryteriów zakamuflowanych kułaków i średniaków, więc jest potencjalnie wroga i niebezpieczna.   
Wasilij Woronianskij to doświadczony czerwonoarmista od 1919 r. - brał udział w wojnie domowej i "polskich pochodach wyzwoleńczych" 1920 i 1939, bił Japończyków nad jeziorem Chasan w 1938 r., już we wrześniu’41 organizuje oddział partyzancki „Mściciele”, wtedy to była domena NKVD. Kilka miesięcy po masakrze w Chatyni zostaje wezwany do Moskwy do centralnego sztabu partyzanckiego. Pisze do rodziny list, w którym: „Może nigdy się z wami nie zobaczę, może nie przytulę moich kochanych dzieci…”. Z 13 na 14 września odlatuje z polowego leśnego lotniska do stolicy ZSRR. W kilka godzin później przychodzi depesza: „Płk Woronianskij poległ przy podczas przekraczania linii frontu”.
    Niemcy zachowują się po zabiciu SS-Hauptsturmfuehrera Hansa Woellke zgodnie ze swoimi „zwyczajami”, a umiejscowiona w 118.Schutzmannschaft agentura NKVD wpływa na rozwój sytuacji tak, żeby wioska została wzorcowo spacyfikowana, a jej mieszkańcy do ostatniego żywcem spaleni. Dziwnym trafem ogień pod stodołę pełną ludzi podkłada tłumacz oddziału Łukowicz, pochodzący z sąsiedniej wsi. Może miał z nią prywatne porachunki, a może dostał taki rozkaz?
    
Tragiczne są losy ocalałych od zagłady mieszkańców Chatyni – dwie dziewczyny giną podczas pacyfikacji innej wioski, w której potem mieszkały, a Antoni Baranowski, który już po wojnie chętnie opowiadał o okolicznościach tragedii dusi się od czadu podczas snu.

   O bezwzględności sowieckiej partyzantki w tych okolicach świadczy masakra 128 Polaków w niedalekich (kilkadziesiąt km) Nalibokach półtora miesiąca później 8 maja 1943 r.
oraz świadectwo białoruskiego badacza Aleksandra Tatarenko, który w książce „Niedozwolona pamięć: zachodnia Białoruś w dokumentach i faktach 1921-54” pokazał przykład:„W końcu 1940 r. w rejonie Lachowickim (centralna Białoruś) mieszkało 49’589 ludzi, a po 4 latach tylko 27’537 – 2 razy mniej. Wg dokumentów naziści rozstrzelali 1389 osób, na froncie i w ZSRR zginęło 1323 ludzi. Ewakuacji i deportacji ludności nie przeprowadzano. Gdzie podziało się prawie 20 tysięcy ludzi?
  Część wiernych i wypróbowanych partyzantów z "Ludówych mścicieli" im. Woronianskiego czekała po wyzwoleniu świetna kariera w organach bezpieki, jak np. Wasilij Dawżonok, który wprost po paradzie partyzanckiej w Mińsku wstąpił do NKVD i dosłużył się tam stopnia pułkownika.

Artykuł jest kolejnym w cyklu, który rozpoczął wstęp pt. "Największa tajemnica Rzezi Wołyńskiej cz.1" oraz kontynuacja "Największa tajemnica Rzezi Wołyńskiej cz.2"

Witek
 

Хатынь: преступление без срока давности. Расследование "Голоса России"

http://rus.ruvr.ru/radio_broadcast/2171932/219723237

118-й охранный полицейский батальон
— подразделение немецкой вспомогательной «охранной полиции» (Schutzpolizei), сформированное в июле 1942 г. в Киеве на основе одной из военнопленных РККА.  Список карателей:
командир — майор Смовский (бывший советский майор), майор Иван Шудря (бывший кадровый майор РККА Иван Шудря)
взводные: лейтенант Мелешко (кадровый советский офицер) , Пасичнык;
начальники штаба: Григорий Васюра ,бывший кадровый офицер — старший лейтенант Красной Армии
рядовой состав: капрал-пулемётчик И.Козынченко, рядовые Г.Спивак, С.Сахно, О.Кнап, Т.Топчий, И.Петричук, Катрюк, Лакуста, Лукович, Щербань, Варламов, Хренов, Егоров, Субботин, Искандеров, Хачатурян.
     Показания об участии подразделений «шуцманшафт-118» в уничтожении Хатыни дал в декабре 1986 на суде в Минске сам Григорий Васюра.
"Вопрос прокурора: «Судя по анкетам, большинство ваших подчинённых до этого служили в Красной Армии, прошли через немецкий плен, их нет нужды водить за ручку?» Васюра: «Да, служили. Но это была шайка бандитов, для которых главное — грабить и пьянствовать. Возьмите комвзвода Мелешку — кадровый советский офицер и форменный садист, буквально шалел от запаха крови. Повар Мышак рвался на все операции, чтобы позверствовать и пограбить, ничем не брезговали командир отделения Лакуста и писарь Филиппо, переводчик Лукович истязал людей на допросах, насиловал женщин: Все они были мерзавцы из мерзавцев.» (Из материалов процесса по делу Г. Васюры).
188-ый охр.полиц.бат. был сформирован в районе Киева из бывших военнослужащих Красной Армии, попавших в Киевский котел. Немецким «шефом» майор Кернер, командовал бывший советский майор Смовский. Поджег сарай переводчик-полицейский Лукович. В оцеплении стоял один предатель из местных националистов, некий Иван Петричук из Плещениц. Как видим принимали участие коллаборационисты представители разных народов.

у всех нормальных людей ассоциации с Хатыней могут быть только одни - с Катынией.
Для чего это место былo выбрано на символ - чтобы переслонить, запутать людей, общество (советское и международное) сходством названий - Хатынь и Катынь - кто же еще мог попасть на такую отменную идею как не Величайший Языковед!

Читаем: "Повод для проведения карательной операции в Хатыни"
21 марта 1943 года в Хатыни заночевали партизаны из отряда «Дяди Васи» (Василия Воронянского). Наутро 22 марта они ушли в сторону Плещениц. Одновременно из Плещениц им навстречу в направлении на Логойск выехала легковая автомашина и два грузовика 118 шуцманшафт батальона 201 немецкой охранной дивизии. У развилки дорог в 6 км от Хатыни колона была обстреляна партизанами. Шеф-командир первой роты гауптштурмфюрер СС Ганс Вёльке, пулеметчик Шнайдер, трое полицаев были убиты и ещё двое ранены. Командир взвода Мелешко, раненный в голову, приказал уничтожить партизан. По тревоге был поднят 118-й шуцманшафт батальон. Во второй половине дня 22 марта 1943 года каратели окружили деревню.
Жители деревни ничего не знали об утреннем инциденте, в ответ на который был применен принцип общего коллективного наказания, нарушающий все правила и обычаи ведения войны.
(Кстати, подобный случай "нарушающий все правила и обычаи войны" :С 14 по 19 марта 1945 крупная операция была проведена 375-м стрелковым полком НКВД в районе г.Дынув (Жешовского воеводства) против формирования Армии Крайовой, терроризировавшего украинское население села Лубно. После того, как подразделения полка, блокировав несколько соседних польских деревень, не сумели ликвидировать отряд АК, а всего лишь рассеяли его, «было принято решение об изъятии всего мужского населения в возрасте от 17 до 45 лет ... В результате проведенной облавы изъято 320 чел. мужского населения, из которых после фильтрации направлено в тюрьму г.Санок 282 чел. » 14
Российский государственный военный архив (далее — РГВА). Ф. 38650. Оп. 1. Д. 158. Л. 57–58.


Как нам недавно вспомнил ув.Костромич, в начале марта 1943 немцы докопались до катынских останков, что немедленно было доложено тов.Сталину, который прекрасно помнил кто выдал и выполнил приказ с 5.3.1940 года.
Изрядный его ум придумал такую дымную занавесу для прикрытия катыньской невезухы - Хатынь.
Осталось выдать приказы "Народному мстителю" Дяде Васи (Василию Воронянскому).
Реакция нацистов, после атаки на их конвой возле деревни Хатынь, была очень предсказуемая, ведь немцы действовали по своим "процедурам"
.
Да еще среди полицаев (и власовцев тоже) было достаточно агентов советских спец.служб, чтобы ужесточить реакцию...
Интересная дальнейшая судьба командира партизанского отряда - самолет, на котором Воронянский летел в штаб партизанского центра, был сбит. Полковник погиб. Доступ к архивaм НКВД по партизанцким делам - закрыт.   WITEK  31.01.2013

«Лишить германскую армию возможности располагаться в селах и городах, выгнать немецких захватчиков из всех населенных пунктов на холод в поле, выкурить их из всех помещений и теплых убежищ, и заставить мерзнуть их под открытым небом — такова неотложная задача, от решения которой во многом зависит ускорение разгрома врага и разложение его армии.
Ставка Верховного Главнокомандования ПРИКАЗЫВАЕТ:

1. Разрушать и сжигать дотла все населенные пункты в тылу немецких войск на расстоянии 40–60 километров в глубину от переднего края и на 20-30 км вправо и влево от дорог. Для уничтожения населенных пунктов в указанном радиусе действия бросить немедленно авиацию, широко использовать артиллерийский и минометный огонь, команды разведчиков, лыжников, и партизанские диверсионные группы, снабженные бутылками с зажигательной смесью, гранатами и подрывными средствами.

2. В каждом полку создать команды охотников по 20-30 человек каждая для взрыва и сжигания населенных пунктов, в которых располагаются войска противника. В команды охотников подбирать наиболее отважных и крепких в политико-моральном отношении бойцов, командиров и политработников, тщательно разъясняя им задачи и значение этого мероприятия для разгрома германской армии».
Из приказа № 0428 от 17 ноября 1941 года Ставки Верховного Главнокомандования, подписанного И.В. Сталиным и Б.М. Шапошниковым.

ПАРТИЗАНСКИЙ БАЛ
На правах уполномоченного Келлер организовал в деревне Кузьменка штаб для работы со связными. По инструкции, уполномоченный должен был требовать от подпольщиков "работы по нанесению ущерба и срыва мероприятий немцев". Однако гораздо чаще его приказания носили личный характер: "достать водки и закуски, папирос, табаку" — необходимые составляющие для "организации балов, пьянок в честь своего дня рождения и других праздников по его усмотрению". Очевидцы рассказывали, что "отряд по своему размеру и шуму напоминал среднюю ярмарку дореволюционного времени". Стоит ли удивляться, что о "штабе Бориса" крестьяне донесли немцам без всякого принуждения со стороны последних. Карательный отряд сжег деревню, угнал жителей в Германию, уничтожил больше 40 связных и разгромил подпольную сеть.
Похождения Келлера на этом не закончились. В декабре 1943 г. он был "в перестрелке между партизанами отряда имени 25 лет ВЛКСМ ранен, обезоружен и доставлен в райком", где получил от Альхимовича назначение в отряд имени Лазо на должность командира разведки. Теперь задания подчиненным выглядели следующим образом: "пойти по шоссе Менск-Слуцк и забрать оттуда коров и свиней". Без сомнения, командир разведки пополнил опыт партизан, научив их "взламывать замки и забирать незаметно" кур из сараев.
Допрашивал Келлера начальник НКВД Менского района, который заключил, что "виновность установлена полностью по всем фактам: мародерство, грабеж, насилие, избиение мирных жителей, беспробудная пьянка". Припомнили партизану и провал подполья, и сожженную деревню, и 15-летнюю девочку ("Подняли с кровати дочь Хараевского, 1928 г. рождения, изнасиловали и застрелили. Подтвердить данный факт могут все жители деревни"). Однако приговора ни в деле Келлера, ни в военных архивах нет. След этого человека обрывается в июле 1944г., когда Келлер получил направление в ЦК КПБ. И эта еще одна загадка неизвестной войны.
Елена Анкудо — "Неизвестная война"
Невядомыя старонкі партызанскага руху на Беларусі
БелГазета № 46 [362] от 25.11.02 г.

"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...) "На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...) "Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura