Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska
7454
BLOG

Historia Wajnachów, Degisty i Czeczenii. Polacy i Kaukaz w XIX w

Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

Wajnachowie, to narody północnego Kaukazu, o których pierwsze wzmianki pochodzą ze starożytnych kronik armeńskich, gruzińskich i greckich - Czeczeńcy i Ingusze. Ich język tworzy oddzielna grupę w obrębie iber - kaukaskiej rodziny językowej.

Historia położonej na dalekim Kaukazie Czeczenii jest w Polsce na dobrą sprawę w ogóle nieznana. Niestety mówi się o tym kraju w większości przypadków w kontekście informacji o toczących się na Kaukazie konfliktach. Tymczasem Czeczeńcy mają bogatą, pełną rozmaitych wydarzeń i ciekawych aspektów, historię. Jednym z takich ciekawych – ale jednocześnie bardzo słabo znanych – aspektów w historii czeczeńskiej, jest kwestia organizacji tejpowej i tukhumowej.

Tejpstanowił pierwotnie rodzaj wspólnoty terytorialnej, składającej się z jednej bądź kilku wiosek.

Tukhumy były związkami nadrzędnymi wobec tejpów. Można rzec, że były to przymierza zawierane w razie potrzeby osiągnięcia korzyści militarnych czy ekonomicznych przekraczających możliwości pojedynczych tejpów.

Wśród Czeczeńców identyfikacja z jakimś tejpem czy tukhumem w dalszym ciągu ma wielkie znaczenie i stanowi część tożsamości każdego przedstawiciela narodu.

 

Powstanie struktury tejpowo-tukhumowej datuje się na okres po najeździe na ziemie Czeczeńców Timura Kulawego, znanego również jako Tamerlan, co nie oznacza, że ludność zamieszkująca te tereny przedtem nie potrafiła wykształcić żadnej formy państwowości. Otóż plemiona wajnachskie (obecnie: Ingusze, Czeczeńcy i Dagestańczycy)  miały przez pewien okres własne organizacje państwowe. Do momentu najazdu tatarskiego wchodziły w skład wieloplemiennego związku alańskiego, który osiągnął świetność w XII wieku i został unicestwiony w wyniku najazdu mongolskiego[2]. Jego miejsce do końca XIII wieku zajęło państewko Simsim (Sim-Sir), powstałe w górach, gdzie schroniła się część ludności. Zajmowało terytorium górskie Czeczenii, a z czasem, wykorzystując osłabienie Ordy, zaczęło ekspansję na obszary równinne. Simsim wchodził w skład koalicji państw-sojuszników Złotej Ordy, co doprowadziło do jego upadku – Timur Kulawy w odpowiedzi na pochód chana Tochtamysza do jego włości w Azji Środkowej, rozbił jego, Tochtamysza wojska nad Terekiem w kwietniu 1395 roku i skierował się przeciwko kaukaskim sojusznikom Ordy.

Równinną część państwa podbito niemal błyskawicznie. Ocaleli przenieśli się w góry, gdzie kontynuowali opór. Walki w górach trwały długo, nie przynosząc zwycięstwa żadnej stronie. Rozproszeni po dolinach Wajnachowie musieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Podwójne załamanie się państwa w ciągu niecałych dwóch stuleci i przymusowa zmiana trybu życia spowodowały konieczność powstania nowych struktur, które spełniałyby podstawowe funkcje unicestwionej organizacji państwowej.

Tejpy stanowiły terytorialne wspólnoty, w których władzę sprawował wybieralny samorząd. Na czele tejpu stał przywódca, tajpana chałmczha, który kierował organem przedstawicielskim, tajpan khełem (Rada Tejpu). Przywódcą tejpu zostawał ten członek społeczności, który według reszty miał największe wobec wszystkich zasługi. Można powiedzieć że tajpana chałmczha był najwyższym organem władzy wykonawczej. Rada Tejpu piastowała zaś najwyższą władzę ustawodawczą i sądowniczą. W sprawach, które wymagały głosowania, wszyscy członkowie tajpan khełem byli równi, nie wyłączając przywódcy. Podstawą prawną regulującą stosunki między ludźmi poszczególnych tejpów był zbiór praw obyczajowych zwany adatem.

Warunki, które doprowadziły do powstania tejpów, wymagały istnienia własnej organizacji wojskowej. Każda społeczność miała więc ramię zbrojne, rjap, którą dowodził zwierzchnik wojskowy biaczcza.

Obszar zajmowany przez konkretny tejp był podzielony na trzy rodzaje gruntów. Pierwszy stanowiły wspólne, niepodzielne grunty, przede wszystkim pastwiska i brzegi rzek. Następnym były wspólne ziemie, które podlegały podziałowi między członkami tejpu – były to pola uprawne i miejsca sianokosów. Istniała również własność prywatna, przyznawana tym rodom tejpu, które jako pierwsze zagospodarowywały jakiś obszar, dokonując na nim wyrębu lasu. Grunty drugiego i trzeciego typu mogły podlegać sprzedaży, wymianie i zastawowi. Ograniczeniem dla tego typu operacji było tylko przyjęte prawo zwyczajowe lub decyzja Rady Tejpu.

Po opuszczeniu równinnej części kraju przez wojska Timura Kulawego ocaleli mogli wreszcie opuścić górskie kryjówki i powoli wracać na stare ziemie. Jednak tu zetknęli się z nowym problemem. Otóż księstwa kabardyjskie i kumyckie próbowały podporządkować sobie z pozoru łatwe do zdobycia tereny. Chęć odzyskania dawnych majątków, obrony przed zakusami sąsiadów i umożliwienie dalszej ekspansji wymusiła powstanie organizacji potężniejszych niż dotychczas istniejące. Tak powstały tukhumy, które zrzeszały kilkanaście do kilkudziesięciu tejpów. O tym, że powstawały w celu spełnienia znacznie większych zadań, świadczy chociażby ich liczba (przy około 180 znanych tejpach tylko dziewięć tukhumów). Wstępowanie do tukhumu, tak samo jak i do tejpu, było dobrowolne, więc istniały tejpy które nie wchodziły w skład żadnego z tukhumów.

Przywracanie dawnych ziem i zacieśnianie kontaktów z przedstawicielami innych tejpów, zrzeszających przecież przede wszystkim Wajnachów, stwarzało potrzebę ustanowienia nowego typu organizacji, która mogłaby spełniać funkcje mediacyjne i administracyjne w skali całego narodu. Przodkowie Czeczeńców nie stworzyli państwa w kształcie, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w Europie. Zamiast tego przenieśli schemat organizacji życia wewnętrznego wspólnot terytorialnych na poziom ogólny. Całość narodu czeczeńskiego i terytorium, na którym dana organizacja obowiązywała, uzyskały nazwę Mekh (lub Mokh – „kraj”). Władze sądowniczą i ustawodawczą w kraju sprawowała odtąd Rada Kraju (po czeczeńsku Mekh Kheł), w której zasiadali przedstawiciele wszystkich tejpów. Osobę, która miała reprezentować wspólnotę, wybierano, uwzględniając wiek, doświadczenie i zasługi wobec wspólnoty. Tejpom pozostawiono sprawy wewnętrzne, odgórnie ingerując tylko w sprawy godzące w interesy innych grup lub całego narodu. Rada Kraju podejmowała więc decyzje o wypowiedzeniu wojny, zwołaniu pospolitego ruszenia, utworzeniu nowych kolonii, rozstrzygała kwestie sporne dotyczące religii i prawa.

Problemem dla badających tę kwestię jest niewątpliwie brak źródeł pisanych, których dużą część zniszczono w trakcie deportacji Czeczeńców w roku 1944.

Problem stosunków prawnych na tym terenie jest złożony również z tego powodu, że od wieku XV na Kaukazie zaczyna się triumfalny pochód islamu. Religia Mahometa nie od razu stała się wyznaniem wszystkich Wajnachów, jednak do końca wieku XVII już niemal wszyscy byli muzułmanami. Wiadomo, że prymat w świecie muzułmańskim ma prawo szariatu. Zalecenia adatu jako prawa zwyczajowego mogą być przestrzegane tylko, jeżeli nie stoją w sprzeczności z prawem religijnym, czyli właśnie szariatem. Czeczeńcom było jednak ciężko porzucić nawyki nabyte przez stulecia, dlatego też niektóre rozwiązania właściwe ich tradycji przetrwały (np. prawo zemsty).

Organizacja tejpowo-tukhumowa istniała jako obowiązujący model stosunków aż do podboju Kaukazu przez Rosjan, którzy jednak zastali ją już w stanie rozpadu. Przyczyny tego były dosyć złożone. Po pierwsze tejpy zaczęły się rozkładać od środka, ponieważ okoliczności, w jakich je powołano, zniknęły. Czeczeńcy, podbijając i zagospodarowując nowe obszary, już nie byli stłoczeni w małych dolinach górskich, ale wchodzili w posiadanie sporych połaci ziemi, które doprowadzali do stanu użyteczności. Sprawa wzbogacenia tej czy innej rodziny danego tejpu zależała tylko od bitności i pracowitości jej członków. O ile ludzie potrzebowali jeszcze zrzeszania się w większe grupy dla osiągnięcia celów militarnych, o tyle w życiu codziennym dokonywała się powolna stratyfikacja pod względem majątkowym i postępował proces rozwarstwiania się wspólnoty.

Drugim problemem było wykształcenie się grupy możnych-samozwańców. Były to osoby, którym Mekh Kheł powierzył, z tego czy innego powodu, nadzór i zarząd pewnych ziem, które po jakimś czasie owi możnowładcy ogłaszali swoją dziedziczną własnością. Przywłaszczenie obszarów należących do wspólnoty prowadziło do konfliktów miedzy tejpami i możnymi. Ci ostatni zaczynali przybierać rozmaite tytuły, tworzyć własne siły zbrojne i odmawiać posłuszeństwa Radom.

Okoliczności te odpowiadały Rosjanom, którzy konflikty między tymi grupami wykorzystali w początkowym okresie obecności na Kaukazie Północnym. Niepokorni feudałowie chętnie przyjmowali wsparcie od carów w zamian za pomoc w organizacji osad wojskowych i twierdz na ziemiach po obu stronach rzeki Terek. Książęta coraz bardziej uzależniali się finansowo od cesarzy rosyjskich, co w pierwszym okresie kolonizacji Kaukazu przyspieszyło zwiększenie obecności Rosji w regionie.

Rosjanie na podbitych terenach wprowadzali swoje rozwiązania prawne i ustanawiali własną administrację. Oczywiste chyba jest, że nie mogło być tu mowy o jakimkolwiek poszanowaniu wobec tradycyjnych dla Czeczeńców form władzy. Jednak jeszcze w trakcie wojny zaistniało na krótki okres państwo, w którym elementy struktury tejpowej zostały dostosowane do potrzeb scentralizowanego systemu władzy.

Państwem tym była Degista, nazywana też przez historyków Imamatem Szamila. Powstanie Degisty ogłoszono w Urus Martanie 7 maja 1840 roku. Zajmowała część terytorium Dagestanu, prawie całą Czeczenię i niektóre obszary północno-zachodniego Kaukazu.

Imam Szamil - w czasach Związku Radzieckiego jego imię próbowano wymazać z pamięci mieszkańców Kaukazu. Jego imię przypomina one o czasach świetności Czeczenii i Dagestanu, o niezależnym państwie, które przez prawie ćwierć wieku opierało się Rosyjskiemu Imperium.

Imam Szamil przyszedł na świat w 1798 roku, w awarskiej rodzinie w Dagestanie. Po śmierci imama Dagestanu Gamzat-Beka, przejął władzę i podjął pierwsze militarne próby pełnego zjednoczenia ludów Dagestanu . Rosjanie wysłali tam wiele ekspedycji interwencyjnych.

W 1840 roku kaukascy górale wezwali Szamila do objęcia przywództwa nad bojownikami w Czeczenii. Tym samym został on imamem Czeczenii i Dagestanu. Powołał nowe państwo nazywane Degista, ze stolicą w Dargo. Obejęło ono praktycznie cały teren górskiego Dagestanu, Czeczenii, część Inguszetii, podporządkowałyą się mu także niektóre czeczeńskie auły w Gruzji. Szamil stanął na czele państwa skupiając pełnię władzy wykonawczej, wojskowej i religijnej. Powołał Radę Państwa, której zadaniem było stworzenie ogólnych zasad kierowania państwem, obroną, gospodarką oraz sądownictwem. W 1846 roku wprowadził kodeks prawny tzw. „Nizam” oraz zaczął tworzyć nowy podział administracyjny. Wprowadził obowiązkową służbę wojskową, co pozwoliło w krótkim czasie na zebranie armii liczącej 12-15 tysięcy ludzi. Rosjanie jednak ciągle atakowali. Część górali uwierzyła w ich pokojowe zapewnienia. W 1847 roku część Iczkerii  (tzw. Mała Czeczenia) wystąpiła z Degisty. Metody pacyfikacji wiosek były straszne.

W 1859 roku Szamil poddał się Rosjanom w obozie na górze Gunib. Jego synowie zaprzestali walki jeszcze przed końcem tegoż roku. Wojna trwała jeszcze pięć lat, ale los Degisty został przesądzony. Wojska carskie w pierwszej połowie 1864 roku kontrolowały już cały obszar Imamatu i w dniu 21 maja Aleksander II miał wszystkie podstawy ku temu, by uznać wojnę za zakończoną. Hegemonia rosyjska na Kaukazie została utrwalona.

Wraz z załamaniem się Degisty odeszły z życia narodu czeczeńskiego ostatnie zinstytucjonalizowane formy tradycyjnej struktury tejpowo-tukhumowej. Ani rząd carski, ani bolszewicy nie zamierzali uwzględniać historycznie ukształtowanych nawyków rządzenia istniejących wśród narodów górskich. Czasy radzieckie okazały się dla Kaukazu jeszcze niebezpieczniejsze niż carskie. Najcięższą zaś próbę przeszli Czeczeńcy i Ingusze, którzy zostali w całości wysiedleni ze ojczyzny na podstawie decyzji Stalina. Nawet po powrocie z zesłania w okresie „odwilży” byli na swojej ziemi obywatelami „drugiej kategorii”. Czeczeńcy aż do końca lat 80. XX wieku nie mogli liczyć na większy awans społeczny. Republiką nie kierował przed rokiem 1988 ani jeden Czeczeniec.

Dopiero gdy pierestrojka osiągała apogeum, sekretarzem Komitetu Obwodowego KPZR został Doku Zawgajew.
To właśnie Zawgajewowi przyszło się zmierzyć z rodzącym się ruchem narodowo-demokratycznym. Czeczeńcy, mając przed oczami wzór krajów nadbałtyckich i sąsiedniej Gruzji, zaczęli tworzyć własne organizacje, żądając własnego państwa narodowego. Najważniejszym, cieszącym się największą popularnością, był „Bart”, na czele którego stanął Zelimchan Jandarbijew.

Zawgajew próbował sterować opozycją, powołując odgórnie Kongres Narodu Czeczeńskiego (później OKCzN), który miał stanowić rodzaj Okrągłego Stołu dla Czeczenii. Przewodniczącym Kongresu został Dżochar Dudajew. Już na pierwszym zjeździe uwidoczniło się, jak ciężko będzie kontrolować nowo powołany organ. Okazało się, że ludność pomimo długich lat zniewolenia wcale nie zapomniała o tradycjach przodków. Niejako obok oficjalnych władz zaczęto spontanicznie wybierać Rady Starszych, których członkowie odegrali, jak niektórzy sądzą, kluczową rolę w sprawie przekonania Dudajewa o konieczności objęcia przywództwa nad Kongresem i państwem.

 Dalszy rozwój wydarzeń jest ogólnie znany. Podczas wydarzeń sierpniowych w Moskwie w roku 1991 Doku Zawgajew zajął wyczekujące stanowisko. Wywołało to falę krytyki ze strony zwolenników Kongresu i doprowadziło do masowych protestów w Groznym, stolicy Czeczenii. Zawgajewa zmuszono do odejścia, a władzę w republice objęli liderzy OKCzN z Dudajewem i Jandarbijewem na czele. 27 października 1991 roku przeprowadzono wybory prezydenta i parlamentu, a 1 listopada proklamowano suwerenność pod nazwą Czeczeńśkiej Republiki Iczkerii. Zarówno pierwsze, jak i drugie zdarzenie nie zostało uznane przez władze kremlowskie i, po prawie trzyletniej eskalacji konfliktu, wybuchła wojna, zwana pierwszą wojną czeczeńską.

Brakuje badań dotyczących odradzania tradycyjnych form stosunków w społeczeństwie czeczeńskim pod koniec lat 80. XX wieku. Badania te mogłyby przynieść dodatkowe informacje na temat układu sił w republice, a raczej przyczyn powstawania różnych obozów politycznych, zwłaszcza w latach 1991–1993.

Wojna trwająca od końca 1994 do połowy 1996 roku zmieniła życie Czeczeńców. Po pierwsze: agresja Rosjan spowodowała, że ludność porzuciła spory polityczne i zjednoczyła się wokół Dudajewa. Po drugie: w trakcie wojny coraz więcej zwolenników zaczęły zdobywać radykalne odmiany islamu, w tym wahabizm. Islamizacja wojny czeczeńskiej spowodowała, że młodzi ludzie, którzy walczyli z bronią w ręku przeciw wojskom rosyjskim, przestali polegać na autorytecie starszych, szanowanym jeszcze w czasach OKCzN. To właśnie pod presją młodych dowódców polowych i radykalnej opozycji parlamentarnej już po zakończeniu pierwszej wojny nowy, demokratycznie wybrany prezydent Maschadow musiał w przededniu kolejnej konfrontacji ustanowić szariat najwyższym prawem w kraju. Przekreśliło to próby odwoływania się do tradycyjnych wartości w procesie konsolidacji społeczeństwa. Oznaczało również koniec polityki budowy nowoczesnego państwa demokratycznego, rozpoczętej przez zabitego jeszcze przed podpisaniem pokoju generała Dudajewa.

Paradoksalnie oba te elementy wróciły po likwidacji Iczkierii. Otóż władze moskiewskie postanowiły po zwycięskiej kampanii wojennej, że trzeba raz na zawsze rozwiązać problem statusu Czeczenii. W tym celu w marcu 2003 roku zwołano referendum konstytucyjne. Oficjalnie ogłoszone wyniki jednoznacznie wskazywały, że Czeczeńcy przyjęli tekst konstytucji, na podstawie którego ich republikę definitywnie włączono w skład Federacji Rosyjskiej. Zarówno niezależni obserwatorzy rosyjscy, jak i społeczność międzynarodowa, nie uznały referendum za przeprowadzone zgodnie ze standardami międzynarodowymi. Czeczenię ponadto zaczęto izolować od świata zewnętrznego, blokując możliwości przepływu informacji z republiki.

Kreml mógł zafałszować wyniki referendum i pozostać obojętnym na protesty liberałów czy cudzoziemców.

Inaczej wyglądała sytuacja z opinią publiczną wewnątrz Czeczenii. Tutaj trzeba było rzeczywiście podjąć określone kroki, aby przekonać społeczeństwo, że w republice wreszcie nastąpiła stabilizacja. Dokonać tego miał nowy faworyt Moskwy – Achmad Hadżi Kadyrow.

Jego osoba była dla Kremla naprawdę cennym nabytkiem. Szeroko znany we wszystkich kręgach czeczeńskich przez pewien czas pełnił funkcję muftiego (zwierzchnika muzułmanów) Czeczenii. Będąc muftim, potępiał wachabizm, co przemawiało na jego korzyść, bo łatwiej było taką osobę przeforsować, nie powodując niezadowolenia społeczeństwa. Ponadto człowiek, który został w czerwcu 2000 roku tymczasowym szefem administracji republiki (w październiku 2003 wygrał wybory prezydenckie), był przedstawicielem największego z czeczeńskich tejpów – Bienoja, przynależność do którego deklaruje ponad 100 tysięcy etnicznych mieszkańców (przy ogólnej populacji około 1100 tysięcy). Kadyrow szukał poparcia, odwołując się do tradycyjnego poczucia solidarności wewnątrz tejpów. Bardzo możliwe, że chciał wykorzystać historyczne sojusze między swoim tejpem a innymi.
Właśnie w okresie po referendum zaczęto organizować zjazdy i konferencje tejpów. Liderzy Czeczeńców, którzy przeszli do obozu zwolenników Kadyrowa, w zamian za złożenie broni lub poparcie nowej władzy dostawali intratne stanowiska w administracji republikańskiej i lokalnej. Reszta, dzięki amnestiom ogłoszonym przez Moskwę, mogła liczyć na miejsca w czeczeńskiej milicji, która stawała się zapleczem siłowym nowej władzy. Wczorajsi bojownicy ochoczo wracali do domu i w 2003 roku stan osobowy milicji osiągnął 12.600 osób. Pozwoliło to dowódcy czeczeńskiego OMON-u Musie Gazimagomadowowi, stwierdzić w wywiadzie z Anną Politowską, że: „Milicja właśnie jest narodem. Wszyscy mają bliskich i krewnych, oni są przedstawicielami wszystkich 134 tejpów i dziewięciu tukhumów republiki”]. Utworzono także bataliony „Wschód” i „Zachód”, przy czym pierwszy niemal w całości składał się z członków tejpu Bienoj.

Ogólnie rzecz biorąc, Kadyrowowi udało się osiągnąć chwilową stabilizację, umiejętnie nawołując do tradycji i prawidłowo wykorzystując możliwości Kremla. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy 9 maja 2004 roku zginął w zamachu. Prezydentem Czeczenii został Ału Ałchanow, jednak rzeczywistą władzę sprawował syn zabitego, Ramzan Kadyrow, który został przewodniczącym rządu. Ponadto o odgrywanie większej roli w republice walczyli bracia Jamadajewowie, również wywodzący się z tejpu Bienoj i widocznie uważający, że po śmierci starszego Kadyrowa to oni powinni co najmniej współdecydować o sprawach w republice. Sympatie ludności podzieliły się. Wschód popierał Jamadajewów, zachód opowiadał się za Kadyrowem.

Kreml rozwiązał kwestię zwierzchnictwa arbitralnie. Po akcji terrorystycznej w Biesłanie zmieniono tryb powoływania szefów administracji niektórych podmiotów czeczeńskich. Prezydentem Czeczenii, z nominacji Putina i za zgodą parlamentu republiki, został Ramzan Kadyrow. Tym samym władze rosyjskie opowiedziały się po stronie syna swojego dawnego sojusznika. Pogłębiło to konflikt między nim i Jamadajewami; sprawa zakończyła się śmiercią lub prześladowaniem członków ich rodziny. Rozformowano też bataliony „Wschód” i „Zachód”, przekształcając je w kompanie i włączając w strukturę wojsk federalnych.

Ramzan Kadyrow stara się nie afiszować z poparciem dla współplemienników, zresztą będąc dosyć młodym człowiekiem, nie jest najbardziej szanowanym przedstawicielem swojego tejpu. Jednak proces uruchomiony przez jego ojca ma określone skutki praktyczne. Tradycyjna struktura społeczeństwa czeczeńskiego często doprowadza do nepotyzmu i korupcji w nominacjach na stanowiska w administracji, zwłaszcza niższego szczebla.

Istnieje określona hierarchia kandydatów, oparta o stosunki wewnątrz tukhumów i tejpów, jak i możliwość kupna określonych czynności wyborczych (podpisów poparcia, głosów w trakcie elekcji). Praktyka ta funkcjonuje nie tylko w Republice Czeczenii. Jest wspólna dla wszystkich podmiotów Federacji Rosyjskiej, gdzie silny wpływ ma prawo tradycyjne i struktura rodowo-plemienna (np. Dagestan, Buriacja). Znane są przypadki, kiedy w celu osiągnięcia określonego wyniku w wyborach na teren, gdzie miały miejsce, sprowadzano i meldowano krewnych kandydata. Centrum federalne często przymyka oczy na sprawy takiego typu, głównie z powodu małej atrakcyjności finansowej regionów z przewagą prawa tradycyjnego.

Strukturę tejpowo-tukhumowa powołano do życia w określonych warunkach historycznych i geopolitycznych. Wtedy stanowiła bardzo praktyczne rozwiązanie. Późniejsze dzieje uwidoczniły cały szereg jej słabości. Niestety, z powodu włączenia Czeczenii w orbitę wpływów Rosji, ludność rdzenną pozbawiono szansy na przebudowę stosunków wewnętrznych własnymi rękami (możliwość tę udowodnił krótki okres istnienia Degisty). Po rozpadzie ZSRR nowi liderzy Czeczeńców próbowali odejść od przestarzałych form stosunków społecznych i zbudować nowoczesne państwo demokratyczne, co uniemożliwiła wojna z lat 1994–1996. Ostatecznie, wobec radykalizacji nastrojów w społeczeństwie, obrano inną drogę, ogłaszając szariat najwyższym prawem w republice.

Druga wojna w Czeczenii doprowadziła do likwidacji suwerenności republiki i włączenia jej w skład Federacji Rosyjskiej. Dążąc do zrealizowania doraźnych celów politycznych, władze rosyjskie ustanowiły system rządów, w którym jego faworyci zyskiwali poparcie, nawiązując do dawnych tradycji. Doprowadziło to jednak do wulgaryzacji pojęcia tejpu, oficjalnie niemającego statusu prawnego, ale stanowiącego dobrą przykrywkę dla układu opartego na nepotyzmie i korupcji, służącego zwalczaniu opozycji.

Ponieważ obecnie nie robi się nic, aby ten stan rzeczy zmienić, rząd w Groznym, mając przychylność Kremla, popełnia liczne nadużycia, między innymi w kwestiach praw człowieka, finansów publicznych itd. Pełny obraz tego, co dzieje się w Czeczeńskiej Republice, jest jednak współcześnie niemożliwy do odtworzenia z powodu blokady informacyjnej, którą otoczono region.

POLACY.

W latach 1831-1855 około 41 tysięcy obywateli Królestwa Polskiego zostało wcielonych w szeregi wojsk rosyjskich na Kaukazie . Polski zesłaniec Ignacy Radziejowski pisał: „W pułkach i batalionach kaukaskich zastaliśmy bardzo wielu starych żołnierzy polskich, którzy odznaczali się schludnością i znajomością służby, przez co mieli przewagę nad Rosjanami. Nasze polskie święta obchodzone wtedy były oddzielnie, czego w całej ruskiej armii nie było, a i dziś na Kaukazie nie ma. Poczciwe wiarusy ubolewały nad naszymi nieszczęściami, ciesząc się z naszego towarzystwa. Umieliśmy ich częstokroć pocieszyć jakąś nadzieją na polepszenie losu lub powrót do ojczyzny”. Część z nich decydowała się na dezercję do wojsk Szamila. Przybywali też tam młodzi polscy patrioci, których wiedza i doświadczenie były często bezcenne dla kaukaskich górali. W 1844 roku konsul francuski na Kaukazie złożył raport w którym czytamy: „Gwardia honorowa Szamila składa się z 400 jeźdźców polskich, zaprzysiężonych wrogów Rosji, towarzyszących wodzowi we wszystkich jego wyprawach” . Do dziś na Kaukazie wspomina się o polskich „błękitnych huzarach” walczących ramię w ramię z wojskami Szamila. Doradcami wojskowymi imama zostali dawni powstańcy listopadowi oficerowie Szaniawski oraz Rusiecki. Czeczeńską artylerię organizował inny polski oficer – Osiński, dowodził nią inżynier Faustyn Jakubowski. Fortece na górskich zboczach budował zaś inżynier Józef Dzik. Przywódca polskiej emigracji w Paryżu Adam Czartoryski chciał stworzyć na Kaukazie polskie legiony w sile paru dywizji. Plany te próbowali pokrzyżować Rosjanie, organizując udane zamachy na polskich emisariuszy jadących na spotkanie z Szamilem. Polska ekspedycja wojskowa pojawiła się na Kaukazie dopiero po zakończeniu wojny krymskiej. 80 Polakami z 6 armatami dowodził Teofil Łapiński. Oddział systematycznie powiększał się i stoczył z Rosjanami wiele zwycięskich potyczek . Łapiński tak opisywał jeden z ataków na rosyjskie oddziały: „Z wielkim trudem zebraliśmy 28 czerwca 800 jeźdźców i 2 400 piechurów i o 7 rano nazajutrz przesunęliśmy się do twierdzy na rzece Szawgotcza. Ponieważ twierdza na odległość zaledwie połowy wystrzału armatniego panuje nad otaczającymi ją licznymi pagórkami, mogłem przybliżyć się do niej i, nie czyniąc sobie szkody, rzucić kilka granatów w kierunku drewnianych, krytych słomą, rosyjskich koszar. Ogromny był zachwyt Abadzechów, kiedy podpalone przez nasze granaty budynki wewnątrz twierdzy buchnęły jaskrawym płomieniem. Nieprzyjaciel, który, nie bacząc na swą przewagę w artylerii, nie mógł nas wytępić, ponieważ sprzyjała nam płaska rzeźba terenu, wyprawił z twierdzy trzy bataliony, dwie sotnie kozaków, eskadrę dragonów i dwa oddziały polowe i zmusił nas do cofnięcia z zajmowanej pozycji; Abadzechowie stawili tylko bardzo słaby opór. Ta niewielka bitwa, kosztująca nas tylko 3 zabitych i 18 rannych, przyniosła nam korzyść moralną, ponieważ trochę wzrosło na nowo męstwo Abadzechów i Naib mógł trochę lżej odetchnąć”. Po upadku powstania Polacy powrócili do Konstantynopola. W 1863 roku polska placówka dyplomatyczna w Konstantynopolu ponownie przystąpiła do organizowania legionu polskiego. Książę Władysław Zamojski, współorganizując dostawy broni do Czeczenii, pisał: „Rosja musi zwalczyć opór bohaterskich i nieugiętych górali Kaukazu, najwierniejszych Polskich sojuszników, a Kaukaz szykuje się wystawić osiemdziesiąt tysięcy wojowników do wspólnej zemsty nad Rosją” . Dowódcą polskiej ekspedycji został pułkownik Klemens Przewłocki. Dowodził on oddziałem liczącym ponad 1000 górali, jednak przewaga Rosjan była zbyt duża i nie mógł on znacząco wpłynąć na przebieg walk na Kaukazie. Polacy w czeczeńskich oddziałach pojawili się jeszcze m.in. w latach 1877-1878 i pomimo, że ich obecność nie pomogła odnieść zwycięstwa, to pamięć o nich jest wciąż żywa na Kaukazie. Wielu z nich osiedliło się na Północnym Kaukazie, założyło rodziny, przeszło na islam. Do dziś zaskakiwać może duża liczba polsko brzmiących nazwisk np. w dagestańskich książkach telefonicznych, a w wielu góralskich domach wciąż pieczołowicie przechowuje się stare zdjęcia i inne pamiątki po przodkach z dalekiej Polski.

Zebrał: Zbigwie

"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...) "На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...) "Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura