Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska
4803
BLOG

Sowiecka rozprawa z oficerami i wrogami ludu. COBET.расстрелы в

Forum Rosja-Polska Forum Rosja-Polska Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 358
28.11 Sowieci rozpoczęli masowo rozstrzeliwać wziętych do niewoli oficerów.  
Rosyjskich, na Krymie, w 1920 roku …
 
Barbarzyńska rozprawa nad starcami, dziećmi i rannymi trwała jeszcze kilka miesięcy. Pewien zbiorowy grób znajdujący się w głębokim lesie zawiera się szczątki ok. 6 tysięcy ludzi. A razem na Krymie w ciągu tych kilku straszliwych miesięcy rozstrzelano od 100 do 120 tysięcy ludzi. Potomkowie zamordowanych wystąpili niedawno z inicjatywą zbudowania kaplicy na miejscu spoczynku ich bliskich. 10 grudnia nastąpiło wmurowanie kamienia węgielnego pod kaplicę, która będzie poświęcona w cześć ikony Matki Bożej „Znak”.
   
Członkowie elitarnego paryskiego klubu „Sankt Petersburg” przybyli tutaj, aby oddać hołd pamięci swoich przodków, rozstrzelanych w Bagriejewkie. Krew strumieniami płynęła stąd - z gór ku morzu. Czekiści [= sowiecka policja polityczna, poprzedniczka NKWD, od CzK = Nadzwyczajna Komisja (do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem)] myśleli, że zrzuciwszy setki trupów do basenu pływackiego, a potem zasypawszy go ziemią, zatrą wszelkie ślady. Przeszkodził temu deszcz. Różowa ciecz przelała się w granitowej wnęce i pociekła w dół, ku drodze Jałta-Uczan Su. Aby zdezynfekować potem ziemie sypano na stokach chlor …
 
 
    Bagriejewka. Nie znajdziecie tego miejsca na geograficznej mapie Krymu, to miejsce dawno już nie istnieje, ocalało tylko w naszej pamięci. Po przedrewolucyjnym majątku prawnego przedstawiciela cara Mikołaja II w Jałcie adwokata Frotowa-Bagriejewa, po wielu budynkach mieszkalnych i gospodarczych nic nie zostało. Znajdowały się w leśnej głuszy, na terenie leśnictwa liwadnickiego. Zapewne to oddalenie posłużyło w wyborze tego zakątka na miejsce kaźni oficerstwa, szlachty, duchowieństwa i inteligencji południowej Rosji.
 
    Deszcz 1920 roku - słońce 2004. Jak wiele czasu przeminęło, ile pokolenia się zmieniły. I tylko teraz, kiedy tajne stało się jawnym, w Jałcie mogli się spotkać potomkowie arystokratycznych rodzin Woroncowów-Daszkowów, Baratinskich, Malcowów, Romanowów. Członkowie elitarnego paryskiego klubu „Sankt Petersburg” przybyli tutaj, aby oddać hołd pamięci swoich przodków. Ich prochy leżą tutaj, w Bagriejewce, co potwierdziły długoletnie archiwalne poszukiwania fundacji „Południe”. Tutaj, przy prawosławnym krzyżu odbyło się wspominkowe nabożeństwo, które poprowadził ojciec Adam. Na miejscu krwawej egzekucji stanie kaplica, zbiórka środków już się rozpoczęła. Nitki pamięci czas już nie obetnie.
    20.10.1920 generał Wrangel wydał swój ostatni rozkaz o początku „ewakuacji i zaokrętowaniu tych wszystkich, którzy dzielili z armią jej drogę krzyżową, rodzin żołnierzy, urzędników cywilnej administracji z rodzinami i innych osób, którym mogło by grozić niebezpieczeństwo po przyjściu wroga… Dla wypełnienia długu wobec armii i ludności zrobiono wszystko, co w ludzkich możliwościach. Dalsze nasze losy są pełne niepewności…”
 
      126 rosyjskich statków odpłynęło od Krymu ku cudzym brzegom. Jednak nie wszyscy zechcieli udać się na tułaczkę. Jedni szczególnej winy wobec sowieckiej władzy nie odczuwali, drudzy mieli nadzieję na obiecaną amnestię, przecież poddającym obiecywano „pełne wybaczenie wszelkich przewin związanych z wojną domową”.
     Jak będzie wyglądać to „przebaczenie”, Krym zaraz zobaczy, na przykładzie tych 100 tysięcy zamordowanych – rozstrzelanych, potopionych, zamęczonych. Kaźnie odbywały się według spisów, potem według ankiet Czeki, w oblawach i na koniec według donosów.
Tak, donosów nie brakowało – próba generalna przed czasem donosów stalinowskich represji: „Doniesienie do specjalnego oddziału (CzeKa). Na podstawie mojego doniesienia zostali aresztowani: księżna N.A. Bariatinska, generał w stanie spoczynku Malcow i jego syn kapitan gwardii. Wiedząc, że ci ludzi przygotowywali się do wyjazdu za granicę, ale z jakiegoś powodu nie zdążyli, jestem pewny, że są bezwarunkowo kontrrewolucjonistami i mają kontakty z podobną sobie swołoczą, więc proponuję dla dobra sprawy drogą nacisków i propozycji dowiedzieć się od nich jakich członków nacjonalistycznych i innych kontrrewolucyjnych organizacji znają, i aresztować ich bliskich i znajomych jako bezwarunkową swołocz. Jestem pewien, że oni mogą coś zeznać. 17.12.1920
      W Bagriejewce mordowano nie tylko oficerów rosyjskiej armii. Rozstrzeliwano wszystkich – lekarzy, duchownych, siostry miłosierdzia, sanitariuszki. Czym zawiniła absolwentka prestiżowej petersburskiej szkoły dla panien Instytutu Smolnego ( w tragicznym październiku 1917-ego tam mieściła się siedziba przewrotowców z partii bolszewickiej), guwernantka o znajomie brzmiącym nazwisku L.A. Matusiewicz a czym naraziła się po 3 latach od zagarnięcia władzy komunistom 80-letnia księżna Nadzieja Bariatińska, przykuta do inwalidzkiego wózka? Ogień wojny domowej nie badał kto winny, a kto nie.
   Z Francji przyjechała prawnuczka księżnej – również Natalia Bariatińska. Łzy drżą w jej oczach: „Ja wiele czytałam i słyszałam o rewolucji, ale co to takiego „czerwona trójka” zrozumiałam dopiero w Jałcie. Moja mama miała 18 lat, ona była siostrą miłosierdzia, mieszkała w hotelu „Rosja”. Narzeczony był wtedy w Białej Armii, pewnego razu on zadzwonił i powiedział: „Wszystko skończone, musimy wyjechać”. I wyjechali, jedynie księżna Bariatińska odmówiła. Gorzki okazał się jej los. Ona, znany dobroczyńca, który zrobił tyle dla kulturalnego rozwoju miasta, kolekcjonerka obrazów, które obecnie są wystawione w 3 krymskich muzeach, została rozstrzelana. Sparaliżowana staruszka okazała się niebezpieczna dla władzy radzieckiej…
    Historyk Leonid Abramienko odnalazł w archiwach 15 teczek z danymi o jałtańskich rozstrzelanych ofiarach CzeKa. W każdej wyroki śmierci na 200-400 ludzi. Masowe egzekucje rozpoczęte 90 lat temu, w listopadzie 1920 roku trwały i w następnych latach.
   Jeden z organizatorów „czerwnego terroru” węgierski komunista Bela Kun oświadczał: „Krym to butelka, z której ani jeden kontrrewolucjonista nie wyskoczy, przez to, że Krym odstał o 3 lata w rewolucyjnym rozwoju, to my go szybko do ogólnego poziomu Rosji w tym rozwoju dociągniemy…”
I dociągali. Masowymi egzekucjami. Na czarne listy trafiały nawet 15-letnie gimnazjalistki. Ludność Krymi ciągle musiała zapełniać różnorodne ankiety składające się z mnóstwa pytań. Każdy musiał dokładnie opisaćszczegóły dotyczące siebie i bliskich : pochodzenie, materialne położenie całej rodziny, stosunek do Polski (zawsze coś komuchy do niej miały – od Witek), Wrangela, itd. Za dokładność odpowiedzi ankietowany odpowiadał głową. Jak opisuje w zapiskach krymianin Kriszewskij (Kryszewski ?) „zapanowała dzika samowola, lała się krew, nastąpiła koszmarna sytuacja kiedy obywatel stał się obiektem permanentnej grabieży”.
     Kiedy 12 grudnia 1920 aresztowano księżnę Natalię Trubecką, która pracowała jaka siostra miłosierdzia w lazarecie Liwadyjskiego pałacu, o nią upomnieli się członkowie związku zawodowego sióstr miłosierdzia rejonu jałtańskiego i zwrócili się o wypuszczenie jej – „zaświadczamy swoim podpisem i imieniem, że siostra Trubecka nie była związana z żadną polityczną organizacją ani przy starej, ani przy nowej władzy”. Rozstrzelano wszystkich którzy się podpisali
   Księżna Malcowa oczekiwała trzeciego dziecka. Nie oszczędzono i jej. Ich. Ale dwoje dzieci ocalało, bo wywieziono je wcześniej i ród został przedłużony. Do Bagriejewki przyjechała jej wnuczka Anna Andersen, mieszkająca zagranicą. „Na Krymie Malcowie uprawiali winorośla i – wyobraźcie sobie – one ocalały i należą teraz do do rolniczego gospodarstwa „Liwadia”. W piwnicach tam zimno, mrówki chodzą po plecach. Chociaż mnie i na górze zimno…”
   Ktoś z czytelników może gniewnie zauważyć – „Wcześniej o białym terrorze pisano, teraz piszą o czerwonym…” – Dawno temu za mnie odpowiedział poeta i filozof Maksymilian Woloszin:
«А я стою один меж них
В ревущем пламени и дыме
И всеми силами своими
Молюсь за тех и за других...».
=
„A ja stoję jeden między nimi
W wyjącym płomieniu i dymie
I wszystkimi siłami swoimi
Modlę się za tych i tamtych”
Potomkowie rozstrzelanych w Bagriewce przyjeżdżają na południowe wybrzeże Krymu nie po to aby kąpać się w morzu i opalać się na plaży. Ich tutaj przyciąga pamięć. Tak i powinno być wśród przyzwoitych ludzi. Rozumieją to również dzieci z liwadijskiej szkoły średniej, które obecnie troszczą się o zbiorową mogiłę i ścieżkę wiodącą do Bagriowki.
Artykuł Władimira Kukowiakina „Krew spływała do morza” (Jałta „Wiadomości wieczorne”nr 108)
 
Przed tą falą okrutnego terroru była jeszcze wspomniana ewakuacja, dla wielu ostatnia szansa na przeżycie. Czas dla niej zapewniła ostatnia bohaterska walka Białej Gwardii, wstrzymująca posuwanie się wojsk „czerwonej zarazy”.
Tak ją opisał naoczny świadek , dowódca elitarnej Drozdowskiej dywizji generał Antoni W. Turkul w swoich wspomnieniach „Drozdowcy w ogniu. Obrazy wojny domowej 1918-20”:
„Szeregi czerwonych potykając się, naciskając na siebie, odstąpili pod wpływem naszego ataku kiedy my, białogwardziści, w naszym ostatnim boju, tak jak w pierwszym - karabiny na pasie, ze zgaśniętymi papierosami w ustach, milcząc szliśmy wszyscy na lufy karabinów maszynowych.
   Drozdowski pułk w ostatnim ataku pod Pierekopem (wąski przesmyk łączący półwysep krymski z lądem – tłum.) odrzucił czerwnych, wziął półtora tysiąca jeńców. Tylko korniłowcy*, na lewym skrzydle mogli im pomóc. Na froncie, oprócz okrutnie przetrzepanej brygady kubańskiej dywizji, nie było kawalerii, która mogła by poprzeć ich udany atak.
W tyły 1-ego pułku wpadł samochód pancerny (lub czołg ? –tłum.) a za nim sowiecka piechota. Pod krzyżom ogniem, ostrzeliwany ze wszystkich stron, 1-szy Drozdowski pułk był zmuszony wycofać się.
Ze sobą wyniósł z ognia 700 swoich rannych. Między nimi był dowódca pułku generał Czesnakow. Poległ dowódca drużyny pieszych zwiadowców kapitan Kowaliow. Ranni zostali prawie wszyscy oficerowie i strzelcy. Tego dnia otrzymano rozkaz o ewakuacji Krymu. Drozdowska dywizja, strasznie pokąsana, ale twarda, zacząła wycofywać się w stronę ostatniego wolnego od Bolszewii rosyjskiego portu – do Sewastopola.
Koniec. To był koniec nie tylko Białych. To był koniec Rosji. Biali byli elitą rosyjskiego narodu i stali się ofiarą za Rosję. Wojna zakończyła się naszym ukrzyżowaniem. „Boże, Boże, czemuś mnie opuścił ?” – modliła się wtedy z nami w śmiertelnej ciemności cała ukrzyżowana Rosja.
______________________________________________________
P.S. Na szczęście odrodziła się Ona, m.in. dzięki świadectwom Aleksandra Sołżenicyna, genialnym dziełom Michaiła Bułhakowa, Siergieja Jesienina, Mścisława Rostropowicza, Władimira Wysockiego, Żanny Biczewskiej, Józefa Brodskiego, Igora Talkowa, Wiktora Coja i innych synów tego wielkiego narodu. Bardzo wytrzymałego na wszelkie kataklizmy narodu.
Dlatego tych, którzy przepowiadają rychły koniec Rosji i Rosjan, mogę jedynie ostrzec – zbyt wcześnie chcecie Ją pochować.
 
Tłumaczył, opracował i dodał od siebie Witek
 
 
28.11.1920 - Начало массовых расстрелов военнопленных русских офицеров в Крыму

Зверская расправа над стариками, детьми и ранеными продолжалась в течение нескольких месяцев. В братской могиле, расположенной в глубоком лесу по приблизительным подсчетам находятся останки более 6 тысяч человек. А в целом, по Крыму за эти месяцы было расстреляно 100-120 тысяч человек. Потомки погибших выступили с инициативой о строительстве часовни на месте их захоронения. По благословению правящего архиерея 10 декабря состоялась торжественная закладка камня в основание часовни, которая будет освящена в честь иконы Божией Матери "Знамение".

Статья Владимира Куковякина «Кровь текла к морю…», Ялта («Вечерние вести», №108, 27 июля 2004 г.)

"Члены элитного парижского клуба «Санкт-Петербург» прибыли сюда, чтобы поклониться памяти своих предков, расстрелянных в Багреевке. Отсюда кровь ручьями текла под откос, к морю. Чекисты думали, что, сбросив сотни трупов в плавательный бассейн и забросав его землею, они уничтожат все следы. Помешал прошедший дождь. Розовая вода поднялась в гранитной чаше и хлынула вниз, к дороге Ялта – Учан-Су. Чтобы обеззаразить стоки, в Багреевку потянулись подводы с хлоркой...
 

Багреевка. Не ищите это название на географической карте Крыма, оно давно не существует, разве что уцелело в нашей памяти. От дореволюционного имения юридического представителя царя Николая II в Ялте адвоката Фролова-Багреева, от многочисленных жилых и хозяйственных построек для обслуги ничего не осталось. Расположены они были на территории Ливадийского лесничества, в глуши. Видимо, это обстоятельство и послужило причиной выбора Багреевки в гражданскую войну для расстрела людей. Здесь приняли свои смертный час многие представители дворянства, духовенства, интеллигенции Южнобережья.

...Дождь 1920 года. Солнце 2004 года. Как много времени прошло, поколения уже сменились. И только сейчас, когда тайное стало явным, в Ялте смогли собраться потомки видных аристократических фамилий Воронцовых-Дашковых, Барятинских, Мальцовых, Романовых. Члены элитного парижского клуба «Санкт-Петербург» приехали, чтобы поклониться памяти своих предков.
Их прах лежит здесь, в Багреевке, что подтвердили многолетние архивные исследования и поиск республиканского благотворительного фонда «Юг». Здесь, у православного креста, прошло поминальное богослужение, которое провел отец Адам. На месте кровавого расстрела будет воздвигнута часовня, сбор средств потомки уже начали. Ниточку памяти время не обрежет.

20 октября 1920 года генерал Врангель издал свой последний приказ о начале «эвакуации и посадке в суда в портах Крыма всех, кто разделял с армией ее крестный путь, семей военнослужащих, чинов гражданского ведомства с их семьями и отдельных лиц, которым могла бы грозить опасность в случае прихода врага... Для выполнения долга перед армией и населением сделано все, что в пределах сил человеческих. Дальнейшие наши пути полны неизвестности...».
126 судов взяли курс от Крыма к чужим берегам. Однако не все захотели ехать на чужбину. Одни особой вины не чувствовали перед советской властью, другие надеялись на обещанную амнистию, ведь сдавшимся обещали «полное прощение в отношении всех проступков, связанных с гражданской борьбой».
 
Каким будет это «прощение», Крым скоро увидит, на примере 100 тысяч погибших – расстрелянных, повешенных, утопленных, замученных. Казни проходили по регистрационным спискам, потом по анкетам, по облавам и, наконец, по доносам. Да, и доносов в ту пору хватало – своеобразная репетиция перед сталинскими репрессиями: «Заявление в Особый морской отдел. Согласно моему заявлению были арестованы княгиня Н.А. Барятинская, генерал в отставке Мальцов и его сын капитан гвардии Мальцов. Зная, что эти люди, цензовики, собравшиеся выехать за границу, но почему-то не успевшие, являются безусловно контрреволюционерами, уверен, что имеют связи и знают много другой себе подобной сволочи, предложил бы для пользы дела путем различных предложений и нажимов добиться от них, каких они знают членов национальных обществ и прочих контрреволюционных организаций, и арестовать их родных и знакомых, как безусловную сволочь, и уверен, что они могут кое-что дать. 17 декабря 1920 г.»
В Багреевке казнили не только офицеров врангелевской армии, как считалось ранее. Всех под одну гребенку – врачей, священников, сестер милосердия, санитарок, акушерок. Чем провинилась выпускница Смольного института, домашняя учительница Л.А. Матусевич или 80-летняя княгиня Н.А. Барятинская, прикованная к инвалидной коляске? Огонь гражданской войны не разбирал. Кто прав, кто виноват?
 
   Из Франции приехала правнучка расстрелянной княгини, тоже, кстати, Надежда Барятинская. Слезы дрожат на ее глазах: «Я много читала и слышала о революции, но что такое «красная тройка» поняла только в Ялте. Моей маме было 18 лет, она работала сестрой милосердия, жила в гостинице «Россия». Жених в то время был в белой армии, однажды он позвонил ей и сказал: «Все кончено, мы должны уехать». И они уехали, только княгиня Барятинская отказалась. Судьба ее оказалась горькой. Ее, известную благотворительницу, сделавшую так много для культурной жизни города, собирательницу картин, которые сегодня украшают стены трех крымских музеев, расстреляли. Парализованная старушка была опасна новой власти…

Историк Леонид Абраменко обнаружил в архивах службы безопасности Украины только «расстрельных» ялтинских папок – 15. В каждой смертные приговоры на 200 - 400 человек. Массовые расстрелы, начавшиеся в конце 1920 года, продолжались и в последующие годы.

Один из организаторов красного террора венгерский коммунист Бела Кун заявлял: «Крым – это бутылка, из которой ни один контрреволюционер не выскочит, а так как Крым отстал на три года в своем революционном развитии, – то быстро подвинем его к общему революционному уровню России...». И подвинули. Массовыми расстрелами. В черные списки попадали даже 15-тилетние гимназистки.
Население Крыма постоянно заполняло анкеты, состояли они из множества вопросов. Каждый освещался детально: происхождение, имущественное положение всей родни, отношение к Польше, Врангелю...
За точность сведений анкетируемый ручался головой. Как свидетельствует в записках крымчанин Кришевский, «воцарился дикий произвол, лилась кровь, словом, создавалась та кошмарная обстановка, когда обыватель стал объектом перманентного грабежа».
 
Когда 12 декабря 1920 года арестовали княжну Наталью Трубецкую, работавшую сестрой милосердия в лазарете Ливадийского дворца, за нее вступились члены профсоюза сестер милосердия Ялтинского района и попросили передать ее на поруки – «ручаемся своей подписью, что сестра Трубецкая не была причастна ни к какой политической организации ни при старой, ни при новой власти». Расстреляли всех подписавших – 16 человек...

Беременная княжна Мальцова ждала третьего ребенка. Не пощадили и ее. А двое детей уцелели, их вывезли раньше, и род продолжился. В Багреевку приехала ее внучка Анна Андерсен, живущая за рубежом. «В Крыму Мальцовы разводили виноградники, представляете, винподвалы уцелели и сегодня, они принадлежат виноградарскому хозяйству «Ливадия», – делится она своими впечатлениями. – Так холодно там, мурашки по спине. А мне и наверху холодно...».

Кто-то из читателей может сердито сказать: «Раньше о белом терроре писали, теперь о красном...» Давным-давно за меня ответил поэт и философ Максимилиан Волошин:
«А я стою один меж них
В ревущем пламени и дыме
И всеми силами своими
Молюсь за тех и за других...».

Потомки расстрелянных в Багреевке приезжают на Южнобережье не купаться в море и не загорать на пляже. Их ведут сюда гены памяти. Как и должно быть среди нормальных людей. Это понимают и дети из Ливадийской средней школы, которые ныне ухаживают за лесной братской могилой и тропой, ведущей в Багреевку..."
 
  Перед этой волной жестокого красного террора была упомянутая эвакуация, для многих последний шанс на сохранение жизни. За время для эвакуации, образцово организованной генералом Петром Николаевичем Врангелем, заплатили своей кровью дроздовцы, притормаживая в последней, победной борьбе, инвазию войск Красной Чумы. 
  Генерал Анто́н Васи́льевич Ту́ркул,  командир элитной Дроздовской дивизии Русской Армии в своих мемуарах о последних днях российского Крыма «Дроздовцы в огне. Картины гражданской войны, 1918—1920 гг.» о последних днях российского Крыма:
„Цепи красных, сшибаясь, накатывая друг на друга, отхлынули под нашей атакой, когда мы, белогвардейцы, в нашем последнем бою, как и в первом, винтовки на ремне, с погасшими папиросами в зубах, молча шли во весь рост на пулеметы.
Дроздовский полк в последней атаке под Перекопом опрокинул красных, взял до полутора тысяч пленных. Только корниловцы, бывшие на левом фланге атакующего полка, могли помочь ему. На фронте, кроме жестоко потрепанной бригады Кубанской дивизии, не было конницы, чтобы поддержать атаку. В тыл 1-му полку ворвался броневик, за ним пехота. Под перекрестным огнем, расстреливаемый со всех сторон, 1-й Дроздовский полк должен был отойти.
Полк нес из огня своих раненых. Около семисот убитых и раненых было вынесено из огня. Ранен командир генерал Чеснаков, убит начальник команды пеших разведчиков капитан Ковалев, переранены почти все офицеры и стрелки, в тот же день был получен приказ об общей эвакуации, Дроздовская дивизия, страшно поредевшая, но твердая, двинулась в Севастополь.
Конец. Это был конец не только белых. Это был конец России. Белые были отбором российской нации и стали жертвой за Россию. Борьба окончилась нашим распятием. "Господи, Господи, за что Ты оставил меня ?" - может быть, молилась тогда с нами в смертной тьме вся распятая Россия.”
__________________________________________________________________________
P.S. Слава Господу возродилась Она, благодаря м.д. свидетельствам Александра Исаевича Солженицына, гениальным сочинениям Михаила Афанасьевича Булгакова, Сергея Есенина, Мстислава Л. Ростроповича, Владимира С. Высоцкого, Жанны Бичевской, Иосифа Бродского, Игоря Талькова, Виктора Цоя и других сыновей этого Великого и очень выносливого народа.
Поэтому тех, которые проповедуют скорый конец России и русских, могу только предупредить: рано хороните! (от переводчика)
 
Tłum. i opracował  Witek
 

"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...) "На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...) "Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura